Dziś w troszkę innej odsłonie, bo Gepetta, walczy ze skutkami przedłużającej się przeprowadzki, zatem nic dziwnego, że gdzieś zapodziała się ładowarka do aparatu, a laptop trochę przykurzony zaczął szwankować, ale nic to, bo Gepetta, aby dać ujście swojej kreatywności, poradzi sobie w każdych warunkach.
I tak oto powstała lalka dla Pani Diany, piękna kobieta, na poważnym stanowisku, która sporo czyta i podróżuje, lubi klasyczną elegancję i dobrej marki ubrania, a w najbliższym czasie zostanie mamą. Przedstawiam Panią Di.
***